poniedziałek, 3 grudnia 2012

3 grudnia 2012 -Recenzja Essence- Pure Skin

Witajcie!
Dziś przychodze do Was z recenzja  Essence- Pure Skin czyli matowiacego pudru a kompakcie.

Od producenta:
Antybakteryjny, przeciwzapalny puder w niezawodny sposób maskuje zanieczyszczenia, nie zatykając porów. 

Moja opinia:
Jestem bardzo zawiedziona tym produktem i załuje ze go kupiłam.
Poprzednio uzywałam sensique numer 4 matujacy i był o niebo lepszy.
WIecej go napewno nie kupie ! A teraz tylko zuzyje i wracam do mojego sprawdzonego pudnu.

Plusy:
- ładnie pachnie

Minusy:
-słabe krycie
- trudnoci z nakładaniem (ani pedzel ani gabeczka nie radza sobie z jego "nabraniem")
- szybko sie zuzywa ( mam go jakies 1,5miesiaca a juz widac prawie dno, choc nie uzywam go codziennie)
- matuje na któeki czas (po 1h juz sie swiece;/)
- zatyka pory
- cena ( szkoda 14zł na ten puder)



6 komentarzy:

  1. cześć, super post. duzo pracy wkładasz w wygląd bloga, widać, DOCENIAMY :)
    jeśli szukacie motywacji do schudnięcia to zapraszam, codziennie aktualizacje, pomiary, waga, efekty, bilanse. pamietajcie, codziennie trzeba byc silniejszym niz wczoraj. trochę prywaty i osobistych żali też się znajdzie. pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo polecam Rimmela Stay Matt !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś czytałam pozytywną recenzję na temat tego pudru, ale jakoś nie do końca byłam przekonana, cieszę się, że nie zakupiłąm ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że sa tacy ludzie jak Ty, ktorzy pisza naprawdę szczere recenzje :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy